Testuję kosmetyki do włosów Olaplex | topestetic.pl

Jak często myjesz swoje włosy? Jak często nakładasz odżywkę, wykonujesz peeling i je olejujesz? Ja w tej kwestii staram się być regularna. Mimo, iż moje włosy żyją swoim życiem i nigdy nie będą idealne, to lubię o nie dbać. Czasem wystarczy tak niewiele by sprawić, aby wyglądały lepiej.

Odpowiednia pielęgnacja może poprawić stan włosów nawet tych najbardziej zniszczony, a więc zadbaj o nie! 

 

Doskonałym wyborem, o czym przekonałam się nie tak dawno temu jest zestaw odbudowująco-regenerujący od Olaplex.

 

Testuje kosmetyki do włosów Olaplex

Kosmetyki Olaplex trafiły do mnie w ramach testów ze sklepu topestetic.pl. Sama marka Olaplex od zawsze kojarzyła mi się głównie z zabiegami rozjaśniania włosów u fryzjerki, a tu takie miłe zaskoczenie. Ogromnie ucieszyłam się na wieści o testowaniu tego zestawu, od razu zaczęłam go stosować.

Olaplex jest zabiegiem opierającym się na odbudowie mostków dwusiarczkowych sprawiając, że włosy stają się zregenerowane, zdrowe i lśniące. Produkty Olaplex dodawane są między innymi do farb i rozjaśniaczy, a to dlatego, że wyróżniają się swoim odżywczym działaniem. Są doskonałym wyborem dla włosów bardzo zniszczonych. Ich oryginalna substancja chemiczna odbudowuje zniszczone wiązania wewnątrz włosa.

Olaplex jest wielkim hitem na rynku kosmetycznym, a po ich produkty sięgają największe gwiazdy.  

W ramach testów trafił do mnie zestaw składający się z trzech kosmetyków: szampon regenerujący i nawilżający, odżywka regenerująco-odbudowująca oraz krem stylizujący bez spłukiwania. 

 

Szampon regenerujący i nawilżający, Olaplex Bond Maintenance Shampoo No.4

Jego konsystencja to istne cudo! Nic tak nie rozpieszcza mojej skóry głowy jak właśnie ten szampon – wiem co piszę!

Szampon Olaplex Bond Maintenance No.4 umieszczony jest w plastikowej butelce o pojemności 250 ml, przez którą widać ilość płynu znajdującego w środku. Mamy tutaj do czynienia z bardzo prostą szatą graficzną i zamknięciem na zatrzask. Całość minimalistyczna.

 

Środek buteleczki to gęsty, ale wbrew pozorom łatwo rozprowadzający się płyn w kolorze kremowym. Konsystencja tego szamponu jest przyjemna. Już pod wpływem kontaktu z wodą i pocierania go o dłonie pięknie się pieni. Dzięki swojej gęstości, niewielka kropla wystarcza by dobrze wypielęgnować skórę głowy i włosy. Mamy tutaj do czynienia z produktem o bardzo dużej wydajności, a więc cena 125 zł kompletnie nie przeraża. Sporym atutem tego produktu jest również przyjemny zapach.

Co w składzie piszczy?

Działanie szamponu Olaplex Bond Maintenance No.4 oparte zostało między innymi na takich składnikach aktywnych jak:

• Olejek z jagód acai – dzięki antyoksydantom i kwasach tłuszczowych świetnie odbudowuje ubytki we włosach.
• Ekstrakt z owoców granatu – doskonale sprawdza się w przypadku skóry i włosów przetłuszczających dodatkowo chroniąc kolor włosów.
• Rozmaryn lekarski – bardzo dobrze redukuje swędzenie skóry głowy.
• Oregano – świetnie nawilża, a przy tym zapobiega utracie wody.
• Korzeń łopianu - skutecznie odżywia, wzmacniając przy tym cebulki włosów.
• Hydrolizowane proteiny roślinne – doskonale nawilżają i wzmacniają włosy.
• Biotyna – poprawia kondycję włosów, dodatkowo je odżywia i działa przeciwłupieżowo.

Szampon Olaplex Bond Maintenance No.4 Olaplex przeznaczony jest do każdego typu włosów, a zwłaszcza tych zniszczonych. Do jego zadań należy nie tylko skuteczne oczyszczanie, ale i wzmocnienie, regeneracja, odżywienie, nawilżenie i przywrócenie zdrowo wglądających włosów. Sama jestem totalnie oczarowana jego działaniem. Już jedna aplikacja pokazała mi jaka jest różnica pomiędzy profesjonalnym szamponem, a tym drogeryjnym! Moje włosy pięknie odżyły, stały się mocniejsze, a przy połączeniu tego wszystkiego z odżywką i kremem do stylizacji stały się ładnie zregenerowane i nawilżone, a zaznaczam, że jestem posiadaczką włosów wysokoporowatych!

Czy to będzie za dużo jak napisze, że kocham ten produkt! Omg, jak on cudownie się pieni, jak otula moją skórę głowy i włosy… Czy może być lepiej? Dlaczego nie miałam okazji poznać go wcześniej?

Moja Droga – musisz go przetestować, tylko chowaj przed innymi domownikami, bo na pewno będą Ci go podkradać.

Odżywka regenerująco-odbudowująca, Olaplex Bond Maintenance Conditioner No.5

W przypadku odżywki zarówno szata graficzna, jak i sama butelka, są bardzo podobne do tej co przy szamponie. Mamy tutaj różnicę jedynie w malutkich detalach. Znacząca równica jest natomiast przy konsystencji. Jej formuła jest mniej gęsta, a przy tym nieziemsko kremowa co czuć po roztarciu płynu w dłoniach. Świetnie się rozprowadza po włosach i łatwo spłukuje. Jeśli chodzi o wydajność jest ona nieco gorsza niż w przypadku szamponu, ale i tak dalej oceniam ją wysoko. Zapach, przyjemny, delikatny.

Co mamy tutaj w składzie?

Działanie odżywki do włosów Olaplex Bond Maintenance No.5 oparte zostało między innymi na takich składnikach aktywnych jak:

• Sok z owoców morwy indyjskiej – bogaty w witaminy z grupy B, który wzmacnia zewnętrzną cześć włosa.
• Fosfolipidy o działaniu odbudowującym i redukującym uszkodzenia.
• Olejek z drzewa herbacianego kamelia – chroniący przed uszkodzeniami.
• Olej abisyński i olej z awokado – świetnie odbudowują ubytki, bogate w minerały działają odżywczo.
• Olej z pestek winogron – znane z nadania włosów połysku i nawilżenia.
• Oleje poddane fermentacji drobnoustrojowej, które zapewniają lepsze wchłanianie i wygładzenie oraz odbudowę.  

Olaplex Bond Maintenance No.5 to odżywka przeznaczona do każdego typu włosów w tym zniszczonych, puszących się, suchych i rozdwajających. Jej zadaniem jest naprawa włosów zniszczonych (również zabiegami) odżywienie i przywrócenie blasku.

Podobnie jak w przypadku szamponu, tak i tutaj jestem bardzo pozytywnie zaskoczona działaniem tej odżywki. Jej regularne stosowanie sprawiło, że moje włosy przestały się puszyć, za to ładnie zaczęły być podkreślane loki. Jej atutem jest to, że nie obciąża moich cienkich włosów i nie przyczynia się do ich szybszego przetłuszczania. Moje włosy są wygładzone, miękkie i miłe w dotyku. Zaczynam nawet je lubić :D.

Odbudowujący krem stylizujący bez spłukiwania, Olaplex Bond Smoother No.6

Czas na ostatni produkt, który miałam okazję przetestować, czyli krem stylizujący, który umieszczony został w plastikowej buteleczce o pojemności 100 ml. Do butelki załączono wygodny dozownik w postaci pompki, wydobywający ze środka odpowiednią ilość produktu. Szata graficzna jest zbliżona do tej w przypadku szamponu i odżywki.

Środek butelki wypełniony został gęstym, kremowym płynem, który bardzo fajnie rozprowadza się po włosach nie obciążając ich. Zapach kremu jest przyjemny, ale szybko się ulatnia. Jeśli chodzi o wydajność - jest ona świetna. Już odrobina kremu wystarczy by zaaplikować go na włosy.

Odbudowujący krem stylizujący bez spłukiwania, Olaplex Bond Smoother No.6 w swoim składzie posiada naturalne składniki o działaniu regenerującym i zabezpieczającym takie jak: olej słonecznikowy, wyciąg z zielonej herbaty, olej z pestek winogron, sok aloesowy, wyciąg z alg, ekstrakt z chrząstnicy kędzierzawej, witamina E, oraz olej kokosowy. Produkt przeznaczony jest do włosów: cienkich, farbowanych, delikatnych, kręconych, prostych, suchych czy zniszczonych. Jego zadaniem jest naprawa, ochrona i wzmocnienie włosów.

Krem należy zaaplikować na wilgotne lub suche włosy, przeczesać i przejść do stylizacji. Włosy po nałożeniu stają się miękkie w dotyku, ładnie wygładzone i elastyczne. Uwielbiam ten efekt!

Podsumowując:

Trio od Olaplex, które testowałam dzięki uprzejmości topestetic.pl spisało się na moich włosach naprawdę dobrze. Jestem oczarowana tymi kosmetykami. Aktualnie nie wyobrażam sobie innej pielęgnacji włosów. Żałuję, że wczesnej nie poznałam tych produktów, dlatego jeśli zastanawiasz się nad ich kupnem nie zwlekaj. Gwarantuję, że Twoje włosy pokochają je, tak samo jak moje.

Znasz te kosmetyki?

Do następnego!