Moja ulubiona pielęgnacja twarzy – notino.pl
Moje kroki w jesiennej pielęgnacji
W jesieni lubię kilka rzeczy: koc, świece i rozszerzoną pielęgnację, którą stosuję. Maski, peelingi, treściwe kremy i sera olejowe wkraczają do mojej codzienności, a ja mam swoje małe rytuały, które uwielbiam i którymi chętnie podzielę się z Tobą w dzisiejszym poście.
Jesienią
stawiam na dogłębne oczyszczanie, regenerację oraz nawilżanie.
Krok 1. OCZYSZCZANIE
Wiosna, lato, jesień, zima. Nie ważne jaką mamy porę roku, oczyszczanie skóry to podstawa. Dobrze oczyszczana skóra wynagrodzi Ci ładnym wyglądem, a przecież każda z nas chce by nasza cera wyglądała zdrowo. Do oczyszczania mam kilka swoich ulubieńców, do których notorycznie wracam. Jednym z nich jest pianka Very Rose marki Nuxe. Niezwykle delikatna, a przy tym bardzo skuteczna. Radzi sobie z wszelkimi zanieczyszczeniami, nie podrażniając skóry, a delikatnie ją otulając. Zanim jednak wykonam krok oczyszczania pianką, przecieram skórę wacikiem z płynem micelarnym. I tutaj zazwyczaj sięgam po klasyki, czyli markę Garnier. Ostatnio moim faworytem stał się dwufazowy płyn micelarny z olejkiem arganowym. Skutecznie usuwa makijaż, nawet ten o przedłużonej trwałości, dodatkowo odżywiając skórę.
Krok 2. PEELING
Dwa lub trzy razy w tygodniu, tuż po oczyszczaniu skóry przechodzę do kolejnego kroku jakim jest peeling. Skóra po wykonaniu dobrego peelingu jest pięknie wygładzona, zregenerowana, wygląda zdrowiej i jest fajnie odświeżona. Uwielbiam to uczucie zwłaszcza po całym dniu w pracy. Jesienią często stawiam na Revolution Skincare Multi Acid Peeling Solution peeling głęboko oczyszczający z AHA, który w swoim składzie zawiera: kwas salicylowy, kwas glikolowy, kwasy AHA. Fajnie złuszcza skórę, wygładza i sprawia, że staje się mięciutka w dotyku. Oprócz klasycznych peelingów, peeling kawitacyjny to mój must have. Wykonuję go regularnie.
Krok 3. MASKA
Co tu dużo pisać, aplikacja maski, zwłaszcza tej w płachcie, to mój kolejny ulubiony krok. Nakładanie na skórę płachty nasączoną pachnącą esencją to relaks dla skóry. W tym przypadku nie ma ulubionego produktu, w zasadzie gdybym mogła przygarnęłabym każdą maskę w płachcie.
Krok 4. SERUM OLEJOWE I MASAŻ SKÓRY
Jak tu nie lubić kolejnego kroku, jakim jest aplikacja serum oraz masaż skóry za pomocą rollera lub kamienia Gua Sha? Moim ostatnim odkryciem okazało się intensywne serum regenerujące i odmładzające z olejkiem arganowym do twarzy, szyi i dekoltu Delia Cosmetics Professional Face Care Argan Oil. To 10 ml szczęścia dla mojej skóry. Aplikacja tego serum to czysta przyjemność. Genialnie się rozprowadza, pozostawiając na twarzy tłustą, ochronną warstwę. Widoczne efekty to: wygładzenie i odżywienie. Skóra jest ładnie zregenerowana i nawilżona.
Krok 5. TREŚCIWY KREM
Krem do twarzy to kolejny krok w
mojej codziennej pielęgnacji. Jesienią chętnie sięgam po treściwsze kremy, ale
gdyby ktoś podsunął mi żel-krem do cery odwodnionej Clinique Moisture Surge
72-Hour – biorę go w ciemno. To jeden z tych kosmetyków, który mogę stosować
przez cały rok - bo go po prostu uwielbiam! Wszystko mi w nim odpowiada:
działanie, zapach, formuła, a nawet opakowanie, które jest najmniej istotne. Z
kremów stricte jesiennych wybieram markę L’Oréal Paris i Mixa.
Krok 6. DOBRY SEN
Na pewno się ze mną zgodzisz, że nic tak nie regeneruje skóry jak dobry sen i to jest chyba najważniejszy krok w codziennej pielęgnacji.
Poznałaś/eś 6 moich kroków, jesiennej pielęgnacji. Każdy z nich sprawia, że moja skóra wygląda ładniej, a ja mam lepsze samopoczucie. Jestem jednak ogromnie ciekawa jak wygląda Twoja jesienna pielęgnacja. Może zaskoczysz mnie czymś, co wypróbuję u siebie!
Do następnego!
*Post powstał przy współpracy z notino.pl.
Komentarze
Prześlij komentarz