Nowość w ofercie Ava Laboratorium, czyli Red Care Wine – winoterapia dla skóry, pierwsze spostrzeżenia
Dzisiaj z przyjemnością chcę przedstawić nową serię Red Care Wine, czyli winoterapię dla skóry.
Wino w kosmetykach? Biorę w ciemno!
Żałuję, że wcześniej nie wiedziałam, ale zastosowanie wina w kosmetykach ma pozytywne oddziaływanie dla naszej skóry. Mowa tu o działaniu przeciwzmarszczkowym, zwiększeniu jędrności skóry, ochronie przed negatywnym wpływem wolnych rodników i ogólnej poprawie stanu naszej cery.
Seria Red Care Wine Ava Laboratorium oparta została na ekstrakcie z czerwonego wina z Bordeaux, który ma aktywować w skórze białka młodości Sirtuiny inaczej zwanymi „genami długowieczności”. Sirtuiny odgrywają główną rolę w utrzymaniu młodej skóry. To właśnie od nich zależy to kiedy zestarzeje się nasza cera.
Red Care Wine Ava Laboratorium
Seria Red Care Wine Ava Laboratorium charakteryzuje się czerwoną, a w zasadzie bordową szatą graficzną, na której widnieje logo marki, nazwa serii oraz inne dodatkowe informacje. Całość uzupełniono złotymi wstawkami. W skład serii wchodzi krem na dzień, na noc oraz serum. Kremy znajdują się w 50 ml słoiczkach w kolorze bordowym zakręcanymi złotą zakrętką. Serum natomiast to buteleczka o pojemności 30 ml z wygodną w użytkowaniu pipetą.
Skoncentrowane serum Red Wine Care
Jak już wspomniałam mamy tutaj szklaną buteleczkę z pipetą utrzymane w kolorystyce charakterystycznej dla serii bordowo-złotej. Środek wypełniono płynem w kolorze beżowym o bardzo łagodnej i przyjemnej, lekkiej konsystencji. Serum ma piękny zapach kojarzący mi się z różami, choć nie wiem dlaczego skoro ich tam nie ma. Co od razu mi się spodobało, to fakt, że bardzo szybko się wchłania, ale pozostawia na skórze cieniutką, wyczuwalną warstwę ochronną. Zadaniem serum Red Wine Care jest działanie odmładzające, czyli ma zapobiec oznakom starzenia, poprawiać kondycję komórek skóry, regenerować, nawilżać i pobudzać odnowę kolastyny i elastyny. Jestem więc bardzo ciekawa jak będzie naprawdę, a póki co zauważyłam, że twarz po zaaplikowanie serum Red Wine Care jest pięknie wygładzona, miękka, miła w dotyku i bardziej promienna.
Krem na dzień Red Wine Care
W tym przypadku jak już wspomniałam mamy słoiczek, który mieści w sobie krem w kolorze przybrudzonej bieli. Jest lekki, dzięki czemu bardzo szybko się wchłania, ale jednocześnie po zaaplikowaniu czuć jak delikatnie otula skórę. Podobnie jak w przypadku serum również i tutaj wyczuwam świeży zapach jakby róż. Na pewno w niczym aromat nie przypomina mi wina, choć może się mylę. Krem ten posiada działanie przeciwstarzeniowe, aktywuje białka młodości, pobudza skórę do regeneracji, spłyca zmarszczki oraz ma zapobiegać powstawaniu nowych. Na tą chwilę spokojnie mogę stwierdzić, że krem fajnie wygładza skórę, szybko się wchłania, a więc jest idealny pod makijaż tym bardziej, że nie roluje podkładu, ani nie wpływa na jego trwałość. Krem na dzień Red Wine Care zapowiada się naprawdę dobrze, a więc chętnie zobaczę jak się spisze przy dłuższym stosowaniu.
Krem na noc Red Wine Care
Również i tutaj mamy słoiczek, w którym znajduje się krem o bardzo zbliżonej formie co krem na dzień, choć tutaj może konsystencja jest nieco bardziej treściwsza. Na szczęście natychmiastowo się wchłania, a więc można zaaplikować go tuż przed snem nie martwiąc się o wybrudzenie poduszek tłustą powłoką. Zapach identyczny jak w przypadku pozostałych kosmetyków. Krem na noc Red Wine Care ma być intensywną, nocną regeneracją dla skóry, ma rozluźnić mięśnie twarzy, spłycić zmarszczki, a więc przywrócić jędrność i młody wygląd. Na tą chwilę mogę napisać, że krem ładnie wyrównuje strukturę skóry, odżywia, nawilża i sprawia, że po przespanej nocy twarz wygląda na wypoczętą.
Sama jestem posiadaczką skóry suchej o czym już niejednokrotnie pisałam, dlatego kosmetyki nawilżające, mające na celu likwidację i zapobieganie powstawania zmarszczek są dla mnie wybawieniem. Jestem bardzo ciekawa czy tak będzie i teraz!
Koniecznie napisz w komentarzu czy miałeś/miałaś styczności z winem w kosmetykach.
Do
następnego!
Komentarze
Prześlij komentarz