Trzy kosmetyki Orientana, które towarzyszą mi podczas wieczornych rytuałów

Pielęgnacja kosmetykami Orientana
Marka Orientana już od dłuższego czasu chodziła mi po głowie. Za każdym razem gdy spotykałam gdzieś wzmiankę w Internecie o ich kosmetykach mówiłam sobie, że muszę je w końcu wypróbować. Stało się! Zamówiłam na stronie Topestetic.pl aż trzy kosmetyki Orientana, dwa do pielęgnacji włosów i jeden do pielęgnacji ciała. O tym jak się sprawdziły przeczytasz właśnie dzisiaj!

Zacznę od kilku zdań na temat marki Orientana.


Z miłości do natury, w skrócie o marce Orientana

Przede wszystkim muszę wspomnieć, że Orientana jest marką Polską, która stworzona została przez Anna Wasilewską. Ich kosmetyki są naturalne, robione z roślin azjatyckich stosowanych nie tylko w kosmetyce ale i medycynie naturalnej. W ofercie Orientana znajdziemy: kosmetyki do twarzy, ciała i włosów oparte na najwyższej jakości surowców roślin, które pochodzą z ekologicznych rejonów Azji. Kosmetyki przeznaczone są dla osób dbających o swój wygląd, zdrowie, ale i dla tych, którzy chcą żyć w zgodzie z naturą. W produktach Orientana nie znajdziemy oleju palmowego, znajdziemy za to składniki pochodzenia roślinnego i zwierzęcego. Te ostatnie pozyskiwane są bez szkód dla zwierząt.
Pielęgnacja kosmetykami Orientana

Przejdę teraz do recenzji poszczególnych kosmetyków, a zacznę od Ajurwedyjskiego toniku do włosów.


Ajurwedyjski tonik do włosów, Orientana

Gdy zobaczyłam na stronie topestetic.pl w ofercie Orientany tonik do włosów, pomyślałam – „Co to? Tonik do włosów? Coś na zasadzie mgiełki?”. Nic podobnego Ajurwedyjski tonik do włosów to nic innego jak wcierka, która ma bardzo szerokie działanie, ale najpierw jednak wspomnę o wyglądzie i konsystencji.

Tonik znajduje się w plastikowej butelce o pojemności 100ml. Do butelki dołączono wygodny atomizer, całość bardzo przypomina właśnie mgiełkę, stąd moje pierwsze błędne skojarzenie. Opakowanie przyozdobione zostało etykietką kojarzącą się z orientalnymi klimatami. Środek butelki wypełniono płynem o wodnistej konsystencji w kolorze ciemnej pomarańczy. Tonik jest lekki i nie obciąża włosów więc spokojnie można go używać na co dzień, nie spłukując. Jego zapachach jest dość intensywny, wyczuwam w nim mentol i zioła.

Pielęgnacja kosmetykami Orientana

Działanie Ajurwedyjskiego toniku do włosów oparte zostało na ziołach takich jak: Amla,  Neem, Gotu Kola, Bhingraj, Kozieradka, Tymianek, Aloes, Lotos i Rozmaryn. Połączenie ich ma odżywić, nawilżyć i wzmocnić włosy, ale to nie wszystko. Celem toniku jest przede wszystkim zahamowanie wypadania włosów, działanie przeciwzapalne, przeciwbakteryjne oraz pobudzenie włosów do wzrostu. Tonik przeznaczony jest do każdego rodzaju włosów, ale w szczególności do słabych i zniszczonych, również do skóry łojotokowej.

Tonik należy stosować codziennie wcierając w skórę głowy przez 2-3 minuty. Aplikujemy go przez 3 tygodnie, a następnie robimy sobie przerwę. 

Co z efektami? Tonik stosuję regularnie już jakiś czas. Ten okres pozwolił mi zauważyć kilka pierwszych efektów na mojej głowie. Przede wszystkim moje włosy stały się cięższe i mocniejsze, jest ich jakby więcej objętościowo. Na głowie pojawiło się również mnóstwo baby hair, co mnie ogromnie cieszy. Ponadto włosy krok po kroku stają się ładniejsze, zdrowsze i nie łamią się tak bardzo. Moja skóra głowy jakby mniej się przetłuszczała, nie zauważyłam też żeby pojawił się na niej łupież, czy jakiekolwiek zaczerwienia. Skóra jest ukojona i jakby nawilżona. Dodatkowym bonusem jest fakt, że włosy po zastosowaniu lepiej się układają i są uniesione od nasady.

Zdecydowanie Ajurwedyjski tonik do włosów marki Orientana podbił moje serce. Jest to kosmetyk, do którego chętnie będę wracać. Kuracja z nim to czysta przyjemność!

Tonik dostępny jest na stronie topestetic.pl w cenie 29 zł za 100ml. 

 

Kokosowa terapia do włosów, Orientana

Boski zapach i genialna kuracja dla włosów, to pierwsze słowa, które kojarzą mi się z tym produktem, ale zacznijmy od początku. Kokosowa terapia znajduje się w plastikowej butelce o pojemności 105 ml, zakręcanej białą nakrętką. Butelka ta jest przeźroczysta, dzięki czemu widać ile produktu jest w środku. Podobnie jak w przypadku toniku, tak i tutaj opakowanie przyozdobiono etykietą. W środku mamy olej w postaci stałej, który przed użyciem należy rozgrzać wkładając butelkę do ciepłej wody, tak by przybrał postać ciekłą i łatwiej się rozprowadzał. Można też rozetrzeć go w dłoniach.
Pielęgnacja kosmetykami Orientana

Kokosowa terapia przeznaczona jest do włosów suchych, zniszczony, pozbawionych blasku i skłonnych do wypadania, a więc jest idealna dla mnie! Działanie olejku oparte jest na: nierafinowanym oleju kokosowym, olejku rozmarynowym, oleju ze skórki cytryny, soku z miodli indyjskiej, ekstrakcie z wąkrotki azjatyckiej, owoców amla, lawsonii, migdałecznika, Terminalia Bellerica Fruit Extract, Hedychium Spicatum Extract oraz fermencie mlecznym. Połączenie wszystkich tych składników ma na celu: pielęgnować, nawilżać, odżywiać, wzmacniać, regenerować, nabłyszczać, stymulować porost włosów oraz hamować ich wypadanie. Ponadto olejek ten ma działanie przeciwzapalne, przeciwświądowe i odkażające.

Kokosowa terapia działa coś na zasadzie olejowania włosów, a że ja ostatnio bardzo często olejuje swoje włosy, to produkt ten jest dla mnie taką perełką. Jego atutem jest nie tylko działanie, ale i zapach. Aromat kokosowej terapii jest po prostu boski. Jak sama nazwa mówi można w niej wyczuć kokos, ale otulony taką przyjemną słodyczą, która jak najbardziej do mnie przemawia. Olejek ten stosuję zazwyczaj na noc, aplikując na całą długość włosów, dokładnie skupiając się na końcówkach. Efekt jaki uzyskuję po takiej kuracji to błyszczące, zdrowe, pięknie wyglądające i wzmocnione włosy. Tak wiec śmiało mogę stwierdzić, że rezultaty jak najbardziej mnie satysfakcjonują. Tym bardziej, że olejek ten kupimy już za 29zł/105 ml, przy czym wydajność jest naprawdę super.

Ostatnim kosmetykiem, który chcę przedstawić jest olejek do ciała imbir i trawa cytrynowa.

Olejek do ciała - Imbir i trawa cytrynowa, Orientana

W przypadku olejku do ciała mamy do czynienia z butelką bardzo podobną co w przypadku koksowej terapii. Różni się ona jedynie pojemnością i kolorem etykiety. Reszta bez zmian. Środek butelki wypełniono płynem w kolorze żółtym. Płyn ma konsystencję oleju, jest rzadki, mocno tłuści skórę i długo się wchłania, także po użyciu poleciłabym chwilę odczekać zanim założysz garderobę. Sama  aplikuję go zazwyczaj przed snem. Jedyne co mi się nie podoba w tym produkcie to zapach. Początkowo, kojarzył mi się z rybami co mnie skutecznie od niego odrzucało, dopiero z czasem wyczułam w nim połącznie imbiru i trawy cytrynowej. Niemniej jednak nie jest to mój ulubiony aromat, zdecydowanie musiałam się do niego stopniowo przyzwyczajać.
Pielęgnacja kosmetykami Orientana

W składzie olejku do ciała Orientana znajdziemy: olej z ziaren słonecznika, olej sezamowy, olej z oliwek, olej migdałowy, olej jojoba, olej z pestek moreli, olej z kiełków pszenicy, olej imbirowy oraz olej z trawy cytrynowej. Połączenie wszystkich tych składników ma na celu: oczyścić, rozgrzać, wzmocnić, nawilżyć, odżywić, ujędrnić, zregenerować jak i wygładzić skórę. Olejek ten działa również ujędrniająco i wspomaga walkę z cellulitem. Przeznaczony jest do skóry suchej, a w szczególności tej z cellulitem.

Jak już wspomniałam jedyne co mnie odciągało od aplikowania tego olejku był zapach, na szczęście się przełamałam i w ostateczności zyskałam wygładzoną, pięknie nawilżona i zdrową skórę. Teraz nie przeszkadza mi w nim nawet fakt, że dość długo się wchłania. Uwielbiam aplikować go tuż po kąpieli, kiedy moja skóra jest jeszcze rozgrzana.

Jeśli miałabym wskazać z tych trzech kosmetyków ulubieńca – pod względem działania byłby to tonik, pod względem zapachu kokosowa terapia, a pod względem wydajności olejek do ciała. Tak więc jak widzisz, każdy z produktów ma jakiś atut!

Koniecznie napisz w komentarzu czy znasz markę Orientana i który z ich kosmetyków lubisz najbardziej!

Do następnego!


____________________________________________________

Jaki styl dominuje w Twoim domu? Skandynawski, minimalistyczny, rustykalny, a może glamour? Jaki by nie był ściany warto delikatnie przyozdobić i tutaj z pomocą przychodzi strona artistyle.pl, która w swojej ofercie posiada obrazy przestrzenne 3d. To nic innego jak prosty sposób na ożywienie wnętrza i dodanie mu energii. Aby się przekonać koniecznie zajrzyj do ich sklepu.

Komentarze

INSTAGRAM @dyedblonde