Ecooking, krem do rąk i balsam do ust
Dzisiaj kolejna
marka, którą pokochają osoby lubiące naturalną pielęgnację. Sama też zostałam
przez nią zauroczona, a konkretnie przez jeden kosmetyk, o którym za chwilę Wam
opowiem. Oczywiście mowa tu o marce Ecooking. Znacie? Jeśli nie, to pokrótce
Wam ją przybliżę.
Ecooking, kilka słów o marce
Ecooking to duńska marka,
która w swojej ofercie posiada produkty naturalne i ekologiczne. Ich kosmetyki
składają się w 100% z olejków organicznych z wysokiej jakości peptydami i
witaminami. Są wolne od parabenów oraz są wegańskie. Co wyróżnia markę?
Minimalistyczne skandynawskie opakowania oraz, jak już wspomniałam, naturalny
skład. W ich ofercie znajdziemy: głównie kosmetyki do pielęgnacji twarzy ale i
ciała. Do mnie trafił krem do rąk oraz balsam do ust i od niego zacznę.
Chyba już kiedyś wspominałam, że nie specjalnie przepadam za
balsamami. Jeśli maluję usta to stosuję kolorowe pomadki, a jak mam je
przesuszone to używam zwykłego kremu, który radzi sobie świetnie. Tak czy
inaczej, zainteresowałam się balsamem do ust ze względu na jego
konsystencję.
Lip Balm przeznaczony jest
do suchych, spierzchniętych ust, jego
zadaniem jest nawilżenie i odżywienie. Dzieje się tak za sprawą zawartych w
składzie: olejku arganowego (zawierającego
witaminę E oraz kwasy tłuszczowe), oliwy
z oliwek, olejku migdałowego, naturalnego wosku (działa przeciwzapalnie, antybakteryjnie i
przeciwutleniająco) oraz masła Shea.
Konsystencja balsamu jest bardzo gęsta, zbita, ale po nałożeniu na
usta natychmiastowo się topi i pozostawia tłustą warstwę. Już jedna aplikacja
sprawia, że suche usta stają się niemalże natychmiastowo nawilżone. Jeśli chodzi o zapach jest on dla mnie praktycznie niewyczuwalny,
a smak przypomina owocową gumę do żucia.
…i tutaj mój hit, czyli krem do
rąk Moisturising &Protecting. Najbardziej lubię w nim zapach, który
jest niesamowicie świeży i nie wiem dlaczego, ale kojarzy mi się z cytrusami.
Ponadto ma niezwykle delikatną formułę, która dodatkowo bardzo szybko wchłania
się w skórę, nie pozostawiając lepkiej warstwy. Jedynie co mi się w nim nie
podoba, to opakowanie wykonane z niewygodnego aluminum. Tak czy inaczej
minimalistyczna szata graficzna, mocno rzuca się w oczy – nie sposób go nie
zauważyć.
W składzie kremu do rąk
Moisturising & Protecting marki Ecooking znajdziemy: wyciąg z rumianku, ekstrakt z nagietka,
olejek migdałowy, olej morelowy, sezamowy, jojoba oraz Aloe Vera. Wszystkie
te składniki mają na celu nawilżyć, odżywić, zmiękczyć, koić, regenerować i
działać antyoksydacyjnie na skórę. Czy tak jest? Krem należy stosować
regularnie, ja nakładam go 3 razy dziennie, dzięki czemu moja skóra jest
odpowiednio nawilżona i miła w dotyku. Ponadto, po tygodniu stosowania znikły suche skórki, które są moją
zmorą. Tak więc uważam, że kremu do rąk
Moisturising & Protecting sprawdza się fantastycznie, a uwierzcie moje
dłonie są bardzo kapryśne. Polecam go osobom borykającymi się z przesuszoną
skórą.
Marka Ecooking to moje kolejne
odkrycie. Mimo, iż kosmetyki są dość drogie, to śmiało mogę stwierdzić, że są warte
swojej ceny. Zarówno krem jak i balsam doskonale spełnił swoje zadania.
Napiszcie w komentarzach czy znacie któryś z tych produktów.
Do następnego!
Komentarze
Prześlij komentarz