Rzęsy magnetyczne Charlene – zalety i wady
Jakiś czas temu na moim Instagramie pojawił się krótki filmik, w
którym pokazuję Wam efekt przed i po założeniem sztucznych rzęs magnetycznych Charlene. Myślę, że większość z Was się zgodzi, że rezultaty są zniewalające,
spojrzenie od razu nabiera spektakularnego wyglądu. Dzisiaj postanowiłam, że
opowiem Wam co nieco o zaletach i wadach rzęs magnetycznych. Ciekawych
zapraszam do czytania.
Rzęsy magnetyczne Charlene
Zacznę od tego, że rzęsy magnetyczne to była dla mnie totalna nowość,
szczerze nie miałam pojęcia o istnieniu czegoś takiego, dlatego z wielką
przyjemnością postanowiłam je wypróbować. Początki nie były łatwe, złościłam
się i to bardzo, miałam też ochotę się poddać i rzucić je gdzieś w kąt, jednak
dałam radę.
Czym są rzęsy magnetyczne Charlene?
Rzęsy magnetyczne to alternatywna dla rzęs przyklejanych, posiadają
specjalnie opracowany elastyczny pasek, na którym znajdziemy 3 niewielkie
magnesiki. Rzęsy te z łatwością dopasowują się do linii naszych naturalnych
rzęs. Dołączone magnesy są malutkie dzięki czemu nie widać ich podczas
noszenia, tym samym potrafią utrzymać się przez cały dzień, nie niszcząc przy
tym naszych naturalnych włosków.
Jak aplikować rzęsy magnetyczne Charlene?
Aplikacja do najłatwiejszych nie należy, potrzebna tu jest cierpliwość
i wprawa, których niejednokrotnie mi brakuje. Pierwszym krokiem przed
nakładaniem rzęs magnetycznych jest przycięcie odstających żyłek nożyczkami (po
bokach z obu stron). Następnie przechodzimy do aplikacji i mamy na to dwa sposoby.
Pierwszy sposób aplikacji:
Prawdopodobnie najłatwiejszy, czyli aplikacja za pomocą specjalnej
pęsety, dla mnie jednak to ten trudniejszy sposób. Pęseta magnetyczna ma
kształt, który powinien pomóc nam w nakładaniu rzęsy i wszystko było by ok,
gdyby jej zakończenie było nieco dłuższe, tak by magnesy z rzęsami do niej
przylegały, niestety tak się nie dzieje. Niemniej jednak ten sposób polega na
przyczepieniu rzęs na górnym i dolnym pasku do pęsety, tak by magnesy były
skierowane do środka. Następnym krokiem jest przysunięcie pęsety jak najbliżej
linii rzęs i ściśnięcie jej by magnesy się połączyły. Jak już wspomniałam łatwo
nie jest, dlatego ja preferuje drugi sposób.
Drugi sposób aplikacji:
Nakładanie rzęs za pomocą zwykłej pesety. Górny pasek nakładamy wzdłuż
naturalnych rzęs, uważamy by rzęsy się nie przesunęły i nie spadły, następnie
dolny pasek zbliżamy od spodu tak by magnesy ze sobą się połączyły. Jak dla
mnie to zdecydowanie prostsza metoda, którą polecam.
Jak zdjąć rzęsy magnetyczne?
To chyba zdecydowanie jest najłatwiejsze. Przede wszystkim nie
ciągniemy za rzęsy z całej siły, a chwytamy za nie i pocieramy o siebie
delikatnie palcami, aż odpadną. Proste!
Gdy otrzymałam rzęsy magnetyczne Charlene,
pierwsze co pomyślałam - WOW, ich aplikacja wygląda na banalną, ale jak już
wiecie tak nie jest. Dlatego jedną z wad jest właśnie trudna aplikacja. Chociaż w przypadku rzęs magnetycznych nareszcie
moje palce nie są ubrudzone klejem,
a dla mnie to duża zaleta. Do zalet zaliczyć możemy również ich trwałość, gdyż przystosowane są do
wielokrotnego użytku. Dużym plusem jest również to, że nie niszczą naturalnych rzęs i nie
uczulają, w końcu nie nakładamy tutaj kleju. Natomiast z minusów możemy
wymienić jeszcze dyskomfort, źle
zaaplikowane mogę podrażniać oko, co nie należy do przyjemności.
Podsumowując: Rzęsy
magnetyczne Charlene polecam osobom, które są cierpliwe i lubią
eksperymentować. Sprawdzą się idealnie jako dodatek do wieczorowych makijażów,
podkreślając przepięknie oko.
Dajce znać czy mieliście już styczność z rzęsami magnetycznymi i jak
się u Was sprawdziły!
Zobaczcie również:
Do następnego!
Komentarze
Prześlij komentarz