Makijaż kosmetykami Revers, Bielenda i Sephora
Nawet nie wiem kiedy to przeleciało, ale od spotkania blogerek w Puławach minęło już ponad 5 tygodni. Wam też tak czas ucieka? Kiedyś obiecałam, że stopniowo będę pokazywać kosmetyki, które ze sobą wówczas przywiozłam. Część już wleciała na Instagrama i bloga. Dzisiaj kolejna „tura”, czyli makijaż wykonany kosmetykami Revers, Bielenda i Sephora.
Makijaż kosmetykami Revers, Bielenda i Sephora
Do makijażu, który Wam dzisiaj chcę pokazać użyłam kosmetyków 3 marek: Revers, Bielenda i Sephora. Wszystkie te kosmetyki pokrótce opiszę Wam poniżej. Produkty testowałam prze dwa pełne dni w różnych warunkach, a więc trochę już mogę o nich powiedzieć. Muszę przyznać, że niektórych jestem pod ogromnym wrażeniem! Nie przedłużając, kolejno pokażę Wam poszczególne kosmetyki, które użyłam do prezentowanego dzisiaj makijażu.
Rozświetlająca baza pod makijaż PRO SHINING MAKE-UP BASE, REVERS, cena: około 20 zł
Oczywiście zaczęłam od przygotowania twarzy i nałożenia bazy pod makijaż. Wybrałam rozświetlającą bazę PRO SHINING MAKE-UP BASE marki Revers. Cena, co możecie zobaczyć powyżej, jest całkiem przyzwoita, ale jak się sprawdza?
Baza przeznaczona jest do cery zmęczonej, szarej, takiej która potrzebuje natychmiastowego nawilżenia, a więc dla mnie idealna. Ma bardzo delikatną konsystencję, dzięki czemu z wielką przyjemnością nakłada się ją na skórę. Jedynie zastrzeżenia mogę mieć do zapachu – jest on nie do końca mój, dziwnie mi się kojarzy, jednak na szczęście szybko się ulatnia. Po nałożeniu bazy PRO SHINING MAKE-UP BASE uzyskujemy efekt cudownie rozświetlonej, wygładzonej i miłej w dotyku skóry. Dodatkowo, produkt ten ułatwia nakładanie podkładu i przedłuża jego trwałość. Nie zauważyłam też, żeby zapychał skórę, także dla mnie super.
Podkład IDEAL LIFT, REVERS, cena: około 17 zł
Kolejny produkt za niewielką cenę z rewelacyjną jakością. Oby więcej takich!
Podkład Ideal Lift przeznaczony jest do skóry z niedoskonałościami. Sama nie mam większych problemów ze skórą, ale fajnie kryjący, lekki podkład to coś co lubię najbardziej. Taki właśnie jest podkład Ideal Lift, marki Revers.
Kremowa konsystencja sprawia, że dobrze się go aplikuje na skórę. Ponadto kosmetyk ten fajnie kryje niewielkie niedoskonałości, nie roluje się, nie tworzy efektu maski i nie uwydatnia suchych skórek. Dodatkowo, wytrzymuje na skórze przez cały dzień. Podkład Ideal Lift dostępny jest w 4 odcieniach, mój to nr 10, jasny beż, który pięknie wtapia się w skórę.
Korektor do twarzy CAMOUFLAGE liquidcorrector, REVERS, cena: około 9 zł
Co jak co, ale korektor CAMOUFLAGE liquid, jest jednym z lepszych korektorów jakie miałam okazję sprawdzić, w takiej cenie. Pięknie kryje moje cienie pod oczami i wszelkie wypryski. Jest lekki, a więc nie obciąża skóry, nie roluje się nawet w okolicach oczu. Po aplikacji skóra wygląda świeżo i promiennie. Dużym jego plusem jest to, że nie ciemnieje i utrzymuje się na skórze przez cały dzień, a dołączona do niego pacynka, ułatwia jego aplikację. Korektor CAMOUFLAGE liquid, marki Revers, oceniałabym 6/6! Nie mogę się do niego kompletnie jak przyczepić. Dostępy jest w 3 odcieniach, ja posiadam numerek 102.
Cienie do brwi EYEBROW SET – PROFESSIONAL STYLIST, REVERS, cena: około 10 zł
Moje trudne do okiełznania brwi polubiły się jedynie z najciemniejszym kolorkiem tej palety. Pozostałe 2 kompletnie mi nie spasowały, a wosk jest dla mnie czymś zbędnym, gdyż zazwyczaj używam bezbarwnego żelu do brwi ze szczoteczką (jest według mnie praktyczniejszy). Niemniej jednak napiszę, jak się sprawdził najciemniejszy kolorek z palety Eyebrow Set Revers.
Cień ten jest bardzo dobrze napigmentowany. Już jedno pociągnięcie daje efekt taki jaki oczekuję. Dzięki kremowej konsystencji nie osypuje się. W delikatny sposób podkreśla brwi, a cały makijaż utrzymuje się do końca dnia.
Cienie do powiek NEW CITY TRENDS, PROFESSIONAL EYESHADOW PALETTE, REVERS, cena: około 15 zł
Jedna rzecz, na której delikatnie się zawiodłam, czyli paleta cieni do powiek marki Revers. Mimo, iż ma cudne kolorki, nie do końca spełnia moje oczekiwania. Największym jej minusem jest pigmentacja. Najjaśniejsze kolorki są praktycznie niewidoczne, a więc trzeba kilka aplikacji by cokolwiek zobaczyć, ciemne natomiast mogły by być nieco intensywniejsze. Dodatkowo, o ile odcienie matu się nie osypują, to dwa środkowe odcienie zieleni, sypią się okropnie, tworzą przy tym nieestetyczne plamy. Niestety, ale dla mnie makijaż tą paletką do najłatwiejszych nie należy. Paleta dostępna w 4 wariantach kolorystycznych.
Puder brązująco – rozświetlający BRONZE & SHIMMER, REVERS, cena: 12 zł
Uwielbiam wszystko co się świeci, a makijaż rozświetlający jest ostatnio moim totalnym ulubieńcem. Dlatego też bardzo często sięgam po wszelkiego rodzaju rozświetlacze. Tym razem wybór padł na puder brązująco – rozświetlający BRONZE & SHIMMER, który ma aksamitną, kremową konsystencję, a więc możecie się domyślać, że wygląda przepięknie na skórze. Rozświetlające drobinki, pięknie się błyszczą i dopełniają cały makijaż. Puder można nakładać na twarz podkreślając kości policzkowe i rysy twarzy oraz na dekolt i ramiona, przez co skóra będzie wyglądać niczym muśnięta słońcem.
Lakier do ust SHOW MATTE LIP LACQUER, REVERS, cena: około 10 zł
Wyjdzie, że totalnie zachwalam markę Revers, ale musicie sami zobaczyć ich produkty - są rewelacyjne i co najważniejsze niedrogie. Kolejny dowód to lakier do ust SHOW MATTE LIP. Dostępny jest w 12 odcieniach, ja posiadam numer 08 - jest to pastelowy róż, który pięknie wygląda na ustach. Lakier ten ma kremową konsystencję, która szybko zastyga na ustach, a więc o odbijaniu się pomadki na szklance nie ma mowy! Jest bardzo trwała, bez poprawek wytrzyma nawet do 5 godzin. Nie wysusza ani nie skleja ust i dobrze się nosi. Aplikator w postaci pacynki, ułatwia nakładanie do tego stopnia, że konturówka i pędzel są tu zbędne.
Mascara Outrageous Extension, SEPHORA COLLECTION, cena: około 60 zł
Tak cena za masakrę to dla mnie dość dużo, ale gdy widzę efekty, to już inna sprawa. Tusz do rzęs Outrageous Extension ma za zdanie natychmiastowo zwiększyć objętość, rzęs i ekstremalnie je wydłużyć. Czy tak się dzieje? Moje rzęsy, podobnie jak i brwi, są rzadkie i cienkie, ale maskara sprawia, że jestem zadowolona ze swojego spojrzenia. Nie skleja rzęs, za to cudownie je pogrubia, nie osypuje się i nie rozmazuje, tak więc ideał. Jeden z lepszych produktów jakie miałam okazję stosować, nawet silikonowa szczoteczka ze stożkowatymi igiełkami mimo, iż wolę te tradycyjne się u mnie dobrze sprawdziła!
Kępki Rzęs CLAVIER 11mm, cena: około 10 zł
Dobrze wiecie, że nie przepadam za kępkami rzęs, zdecydowanie chętniej wybieram rzęsy na pasku. Dla mnie są wygodniejsze w aplikacji, ale przełamuje się i próbuje swoich sił w naklejaniu kępek. W przypadku marki Clavier jest to bardzo proste. Kępki są solidnie wykonane, nie wypadają i łatwo się aplikują, tak więc z wielką chęcią po nie sięgam. Dodają spojrzeniu wyrazistości i co najważniejsze nie wyglądają sztucznie.
MAKE-UP ACADEMIE Mgiełka do utrwalania makijażu FIXER, BIELENDA, cena: około 15 zł
Przyznaję, że nigdy wcześniej nie używałam żadnego utrwalacza do makijażu. Wydawał mi się zbędną rzeczą, jednak aplikując na twarz Fixer od Bielendy zmieniłam zdanie. Mgiełka błyskawicznie się wchłania w skórę nie pozostawiając tłustej warstwy, ma przyjemny, delikatny zapach i co najważniejsze - utrzymuje makijaż w nienagannym stanie przez cały dzień. Ponadto pięknie trzyma kolory zarówno podkładu jak i cieni. Zabezpiecza również skórę przez niekorzystnymi czynnikami zewnętrznymi. Zmywa się za pomocą płynu do demakijażu. Dla mnie jest to kosmetyk, który warto mieć w swojej kosmetyczce. Doskonale sprawdzi się podczas większych wyjść!!!
Dzisiaj pokazałam Wam, że tanie nie oznacza gorsze. Czasem wręcz przeciwnie... i praktycznie każdy z wyżej wymienionych kosmetyków mogłabym Wam spokojnie polecić (no może prócz palety cieni - znam lepsze). Poniżej zobaczcie z bliska jak wszystko się prezentuje.
Zobaczcie też:
Do następnego!
Komentarze
Prześlij komentarz