Środa minie, tydzień zginie. Mamy już czwartek, a więc przed nami
jeszcze kilkanaście godzin pracy i zaczyna się weekend. Macie plany? Ja się
pochwalę, bo weekend szykuje mi się bardzo pozytywnie. W sobotę wyruszamy do
Puław świętować urodziny mojego męża. A dlaczego do Puław? Bo właśnie tam, w
niedzielę, odbędzie się kolejne spotkanie blogerek, w którym biorę udział.
Będzie pięknie, tym bardziej, że powrót planujemy dopiero w poniedziałek. Oby
pogoda jeszcze dopisała.