Do takiego prawdziwego weselnego sezonu pozostało jeszcze sporo czasu. Jednak dużo osób ze względu braku wolnych terminów w lecie decyduje się na ślub zimą. Mimo, iż ta pora nie jest aż tak popularna to może być równie piękna. Wyobraźcie sobie śnieg i białą suknię - idealnie. Nasuwa się jednak pytanie, co jako gość mogę na siebie włożyć? Dziewczyny, nie martwcie się również i zimą możemy ładnie wyglądać!

Wielkimi krokami zbliża się kolejna świetna okazja do świętowania – Walentynki. Wiem, że dużo osób uważa ten dzień jako całkiem zwykły, jednak inni hucznie go świętują.  My z mężem jesteśmy chyba gdzieś po środku. Kolacja (lepiej nawet przygotowana w domu), a później wieczór we dwoje to dla nas najlepiej spędzony czas. Niemniej jednak niektórzy stawiają na prezenty, dlatego dzisiaj postanowiłam podpowiedzieć co nieco panom w kwestii biżuterii.

Weekend, weekend i po weekendzie. Teraz byle do kolejnego. Lubicie odliczać do wolnych dni? Ja często to robię, a później się dziwie, że mi się ciągnie. Zdecydowanie nie polecam tego sposobu. Lepiej skupić się na tym co się dzieje w danej chwili!

Lubię zimę, w zasadzie to uważam, że każda pora roku ma w sobie coś fajnego. Jednak chyba tegorocznego zimna mam już troszku dość. Może by tak przywołać wiosnę? Z chęcią zamiast ciepłej kurtki założyłabym na siebie lżejszy, wiosenny płaszcz. Też tak macie?

Kosmetyki Borntree to istne perełki, które od niedawna są dostępne na polskim rynku. Jeśli jeszcze nie wypróbowaliście żadnego z nich to zachęcam do zapoznania się z ofertą sklepu Korean Unicorn. Fani koreańskiej pielęgnacji będą zachwyceni. Na początek zachęcam jednak sprawdzić maski w płachcie, które zachwycają nie tylko swoim działaniem ale i konsystencją płynu. 

Co najbardziej lubię w kosmetykach mineralnych Lily Lolo? Po pierwsze to, że są mega wydajne. Czterdziestomililitrowy słoiczek sypkiego podkładu, przy codziennym stosowaniu wystarcza mi spokojnie na 3 miesiące. Po drugie, kosmetyki Lily Lolo są trwałe i utrzymują się bezproblemowo na skórze do kilku godzin, bez względu na pogodę. Po trzecie, lekka formuła tych kosmetyków sprawia, że skóra oddycha i się nie męczy.

Jak Wam minął weekend? U mnie kolejny raz aktywnie, ostatnio nie mam czasu na nudę, ciągle coś się dzieje. W minionym tygodniu, wspólnie z mężem, znaleźliśmy jednak chwilę by zaplanować  naszą pierwszą, małą wycieczkę w tym roku. Już się nie mogę doczekać. Liczę, że pogoda nam dopisze. 

Wraz z początkiem roku rozpoczął się sezon karnawałowy, czyli idealny czas na dobrą zabawę. W końcu, kiedy jak nie teraz możemy pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa? Sama przyznam, że marzy mi się taki prawdziwy bal maskowy w dobry towarzystwie. Dlatego właśnie przychodzę dzisiaj do was z propozycją stylizacji balowo – karnawałowej.

Jesień i zima to ciężki okres dla mojej skóry, zwłaszcza jeśli chodzi o dłonie i twarz. Dlatego w tym czasie stosuję głównie kosmetyki mocno nawilżające. Szerokim łukiem omijam produkty, które mogą wysuszyć skórę. Najlepsze rozwiązanie to olejki – są tłuste i odpowiednio nawilżają, a ponadto można je stosować do całego ciała, jak również i na włosy. Ostatnio jednak miałam okazję sprawdzić zestaw dwóch masełek marki Weleda. Powiem Wam – jest moc!

Minął już prawie tydzień od przywitania Nowego Roku. Czas nie chce zwolnić, wydaje mi się nawet, że coraz bardziej przyspiesza. Dlatego jednym z moich noworocznych postanowień jest korzystanie z życia. W tym roku planuje się u mnie przynajmniej jedna duża zmiana, której strasznie nie mogę się doczekać. Ostatnio też zaczynamy wspólnie z mężem planować nowe wycieczki – cieszę się na samą myśl. Uwielbiam te nasze podróże. Dobra, koniec tego, bo się rozmarzyłam, a przychodzę dziś z czymś zupełnie innym. Temat swoich postanowień może już sobie daruję, w końcu to ja je mam zrealizować, a nie ktoś inny.