Długo zastanawiałam się czy poruszać temat remontu na tym blogu. Ze swojego doświadczenia wiem, że zamiast inspirowania się mną, niektóre osoby po prostu bezczelnie „odgapią” to co kosztowało mnie, mojego męża i inne osoby wiele czasu, nerwów i pracy. Nie lubię tego, a niestety jestem otoczona przez właśnie takich ludzi. Chyba nie wszyscy wiedzą, że inspirowanie, a „małpowanie” to dwie różne rzeczy. Żeby było jasne, nie mam nic przeciwko inspirowaniu się kimś, czymś, sama często tak robię, w końcu na tym życie polega, ale kopiowanie… no proszę, miejmy choć trochę godności, odrobinę swojego zdania i choć kapkę pomysłu na siebie. Jeśli farbuję włosy na różowo, nie rób tego na drugi dzień. Jeśli na podwórku sadzę trawę i kilka małych krzewów, by było lżej kosić trawnik mojemu mężowi, nie rób tego za tydzień! Pomyśl, zrób coś po swojemu, inspiruj się, ale nie „małpuj”! 

Moja pierwsza, klasyczna propozycja stylizacji na wigilijną kolację chyba przypadła Wam do gustu. Cieszy mnie to ogromnie, dlatego postanowiłam przygotować kolejną. Liczę, że równie dobrze ją przyjmiecie!

Rozpoczął się grudzień, a co za tym idzie, odliczanie nie tylko do świąt, ale i kalendarzowej zimy. Lubicie ten czas? Sama przyznam, że o ile lubię świąteczny okres to zimę już mniej, choć wiadomo każda pora roku ma w sobie coś fajnego. Przykładem może być chociażby wieczór pod kocem z grzanym winem i ulubionym serialem - w lecie raczej to nie przejdzie, zimą natomiast już tak!

Czujecie już klimat świąt? Ja zdecydowanie tak, tym bardziej, że w naszym salonie stanęła już choinka, która ogromnie mnie cieszy. Szczerze, nie planowałam w tym roku świątecznych dekoracji, ale nie wytrzymałam.

To co, rozpoczynamy sezon na wystrzałowe sukienki i stylizacje? W końcu wkrótce mamy Andrzejki, Sylwester, a następnie karnawał. Wybieracie się na którąś z imprez, planujecie bal, czy takie chwile wolicie spędzać w domu? U mnie bywa różnie, jedno wiem na pewno - w tym roku wybieram się na imprezę Andrzejową, dlatego już wcześniej przygotowałam sobie stylizację.

Czy te lepsze chwile nie mogą trwać zdecydowanie dłużej? Niech ktoś zwolni czas! Za szybko wszystko mija!

Faceci nie są zbytnio wybredni jeśli chodzi o perfumy. Tak na prawdę to my kobiety zazwyczaj stajemy na wysokości zadania i wybieramy to co nam się podoba. Czyż nie tak właśnie jest? U mnie zdecydowanie tak to działa! Ciekawe czy u Was jest tak samo.

Jesień to taki czas kiedy poświęcam więcej uwagi swojej pielęgnacji. Jest to też okres, w którym sięgam po nietuzinkowe zapachy, znacznie mocniejsze od tych wakacyjnych. W końcu mogę poszaleć z czymś wyrazistym, a jednocześnie zmysłowym. Łapki w górę, jeśli też tak macie!  Moim jesiennym faworytem stał się ostatnio zapach Lalique Amethyst Exquise, o którym dzisiaj opowiem. Ciekawi? Zapraszam do czytania.

Pamiętam jakby to było dziś, kiedy to oboje z mężem w Black Friday wybraliśmy się do galerii. Nie dlatego, że wiedzieliśmy o zniżkach, ale dlatego, że potrzebowaliśmy paru rzeczy na budowę. Z galerii wyszliśmy po około godzinie, a na parkingu spędziliśmy jakieś 3. Wszystko zakorkowane do tego stopnia, że z galerii kompletnie nie dało się wyjechać, ani do tyłu, ani do przodu. Dopiero ktoś wpadł na pomysł, żeby puścić samochody pod prąd i ruszyło. Niemniej jednak straciliśmy całe popołudnie na parkingu w zimnym samochodzie. Nie wspominam tego miło, dlatego postanowiłam sobie, że w Black Friday nie ruszam się więcej z domu. Wszystkie zakupy, które będę chciała zrobić w tym dniu, zrobię przez Internet. W końcu czarny piątek dotyczy również sklepów online.

Był październik i już nie ma. Czas stanowczo za szybko leci, zanim się obejrzymy i będziemy ubierać choinkę. Swoją drogą jestem ciekawa czy w tym roku wspólnie z mężem uda nam się ją zdobyć, w końcu będą to pierwsze święta, które spędzimy w swoim gniazdku...

Mój przedostatni weekend września był pełen emocji i nowych doświadczeń. Targi Beauty Day i Beauty Forum to wydarzenia, w których miałam okazję uczestniczyć po raz pierwszy, a więc do ostatniej chwili nie wiedziałam czego się spodziewać. Oczywiście pokrótce opowiem Wam o obu wydarzeniach, ale w osobnych wpisach, żeby za bardzo nie namieszać. Dzisiaj skupię się na Targach BEAUTY FORUM oraz konferencji INFLUENCER about BEAUTY.

Nie wiem czy wiecie, ale strona wizaz.pl to nie tylko serwis, na którym przeczytamy wiele recenzji kosmetycznych, czy nowych plotek. Strona umożliwia także udział w licznych konkursach, gdzie do wygrania mamy różnego rodzaju produkty, wystarczy jedynie się zarejestrować. Sama często zgłaszam się do testów i czasem udaje mi się zdobyć coś fajnego. Tym razem otrzymałam micelarny żel oczyszczający z wodą różaną, dzięki czemu mogę podzielić się dziś opinią na jego temat.

Jeszcze nie tak dawno praktycznie nie sięgałam po coś takiego jak tonik do twarzy. Był dla mnie zbędnym kosmetykiem. W pewnym momencie jednak zaczęłam go stosować regularnie i to całkiem zmieniło moje podejście. W końcu piękny wygląd cery nie zależy jedynie od kremu. Zgodzicie się?  Jasne, że tak.