Polub prasowanie z żelazkiem Russell Hobbs
Lubicie prasować ubrania? Ja
stanowczo mogę powiedzieć, że nie! Zawsze odkładam to na ostatnią chwilę i
jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się prasować kilka rzeczy pod rząd. Prasuję to co
jest mi potrzebne w danej chwili. Oboje z mężem mamy też jedną małą zasadę –
każdy prasuje swoje rzeczy. Oczywiście, jeśli któreś z nas nie ma na to czasu
to, w drodze wyjątku, sobie w tym pomagamy 😊
Polub prasowanie z żelazkiem Russell Hobbs
Podziwiam osoby, których prasowanie relaksuje. Sama nie wiem, co może być w tym relaksującego. Napiszcie w komentarzach, jeśli należycie do tej grupy osób. Chętnie poznam wasz punkt widzenia.
Z racji tego, że od prasowania
niestety nie da się uciec, postanowiłam trochę zmienić nastawienie do tej
czynności. W końcu grunt to pozytywne myślenie. Staram się więc nie traktować
prasowania jako przykrego obowiązku i szukam w nim plusów.
Najistotniejszym krokiem do zmiany
nastawienia jest nowe żelazko. Najlepiej na takie, które szybko się nagrzeje,
będzie bezpieczne dla naszych ubrań i co najważniejsze wyprasuje każde
zagniecenie. Takim żelazkiem jest Russell Hobbs One Temperature, o czym
przekonałam się sama.
Zacznę od wyglądu żelazka, gdyż
bardzo mi się spodobało. Nie dość, że jest eleganckie, to i solidne. Russell
Hobbs One Temperature to połączenie czerwonych i czarnych elementów, które
fantastycznie ze sobą współgrają. Żelazko posiada ceramiczną stopę, gwarantuje
nam gładki poślizg, 350 ml zbiornik na wodę oraz pionowy wyrzut pary. Co
najważniejsze wyposażone jest w funkcję samooczyszczania i zapobiegania
osadzaniu się kamienia. Dużym atutem jest również kabel o długości 3 metrów
oraz wskaźnik pracy urządzenia.
Ze względu na solidny wygląd
żelazka byłam pewna, że jest ono ciężkie. Okazało się jednak inaczej. Russell
Hobbs One Temperature dobrze trzyma się w ręce i jest lekkie, dzięki czemu
podczas prasowania się nie męczę. Ponadto ceramiczna stopa skraca czas
prasowania.
Co wyróżnia żelazko Russell Hobbs?
- jedna temperatura –
żelazko ma jedną optymalną temperaturę, co jest to bardzo wygodne - już nie
musimy przestawiać temperatury, a tym samym nie musimy się martwić, że spalimy
jakąkolwiek tkaninę.
- gładki poślizg – dzięki temu, że żelazko zostało wyposażone w
ceramiczną stopę z turmalinem (materiał mineralny), nasze ubrania nie gniotą
się ani nie elektryzują.
- silny strumień pary –pionowy
wyrzut pary, pozwala nam prasować ubrania również na wieszaku. W ten sposób
wyprasujemy: zasłony, firanki czy sukienki z tiulu.
- komfort prasowania - Russell
Hobbs One Temperature daje nam możliwość wyprasowania „trudnych” materiałów. Ponadto
nieużywane żelazko wyłącza się samo. Tak więc spokojnie możemy wychodzić z domu
i nie myśleć o tym czy je wyłączyliśmy.
Dla mnie żelazko Russell Hobbs One Temperature to niezwykła wygoda,
komfort i fajna stylistyka. Jeszcze nigdy nie byłam tak zadowolona z efektów
prasowania, co możecie zobaczyć poniżej.
Wybrałam trzy najbardziej pogniecione i najtrudniejsze do prasowania
materiały. Zobaczcie jak poradziło sobie z nim żelazko Russell Hobbs One
Temperature.
Dajcie znać w komentarzach jak Wam się podoba efekt jaki uzyskałam.
Do następnego!
Do następnego!
Komentarze
Prześlij komentarz