Dzisiaj przychodzę do Was z kilkoma informacjami na temat błonnika, który spożywam od paru tygodni. Na początku nie mogłam się do niego przekonać. Smakuje gorzej od
zielonego jęczmienia, a konsystencja też nie jest zachęcająca. Jednak czego się nie robi, żeby poprawić trawienie i odrobinę schudnąć. W końcu na początku roku obiecałam sobie, że zrzucę parę kilogramów, a więc czas dotrzymać postanowienia (póki co ograniczam jedzenie i staram się wykonywać drobne ćwiczenia wieczorem, a jak tylko poprawi się pogoda wracam do jazdy na rowerze).
Błonnik
to bardzo ważny element zdrowej diety. Nie ulega trawieniu, wchłanianiu i nie
jest przyswajalny. Do jego najważniejszych właściwości możemy zaliczyć: poprawę
trawienia, hamowanie apatytu i oczyszczenie organizmu.
Błonnik + żywe kultury bakterii, OLEOFARM, cena: 20,50 zł
Opakowanie: produkt mieści się w zielono-białej, 350g torebce, zapinanej
na suwak. Zapięcie pozwala nam na odpowiednie, szczelne przechowywanie
błonnika. Na opakowaniu znajdują się podstawowe informacje, które informują nas
o zalecanym spożyciu, przeznaczeniu i składzie.
Konsystencja: błonnik ma postać drobnego proszku, po dodaniu go do wody
przybiera galaretowatą konsystencję, która nie do końca mi pasuje. Dzieje się
tak przez zawarty w składzie len.
Zapach i smak: sam zapach nie jest zły, przypomina mi mieszankę różnego
rodzaju zbóż. Co do smaku nie jest już tak dobrze. Jeśli piliście kiedykolwiek
zielony jęczmień, to sobie wyobraźcie, że błonnik jest jeszcze bardziej
specyficzny w smaku. To tak jakby zmielić pszenicę i ją wypić.
Skład: w
produkcie znajdują się między innymi: mielone nasiona lnu zwyczajnego, mielone
łuski babki jajowatej, błonnik jabłkowy i mikrokapsułkowane żywe kultury
bakterii.
Jak często należy go spożywać? producent zaleca spożywanie błonnika dwa razy dziennie
pół godziny przed posiłkiem. Ja piję go co drugi dzień zamiennie z miodem i
cytryną. Wydaje mi się, że takie dawkowanie jest dla mnie właściwe.
Efekty: poprawa trawienia i zmniejsza apetyt.
Mimo,
iż konsystencja i smak błonnika delikatnie mnie odstraszają, przełamuję się i
regularnie go stosuję. Ciekawa jestem czy ktoś z Was pił błonnik i jak u Was
się sprawdził. Napiszcie w komentarzach.
Do następnego!
Błonnik nie ulega
trawieniu i wchłanianiu w przewodzie pokarmowym człowieka i nie jest
przyswajalny. Niska jego podaż skutkuje zaparciami i problemami
trawiennymi.
http://bonavita.pl/blonnik-co-to-jest-co-zawiera-i-jakie-ma-wlasciwosci
nie ulega trawieniu i
wchłanianiu w przewodzie pokarmowym człowieka i nie jest przyswajalny.
Niska jego podaż skutkuje zaparciami i problemami trawiennymi
http://bonavita.pl/blonnik-co-to-jest-co-zawiera-i-jakie-ma-wlasciwosci
nie ulega trawieniu i
wchłanianiu w przewodzie pokarmowym człowieka i nie jest przyswajalny.
Niska jego podaż skutkuje zaparciami i problemami trawiennymi
http://bonavita.pl/blonnik-co-to-jest-co-zawiera-i-jakie-ma-wlasciwosci