Kilka lat temu, nawet nie myślałam, że kiedykolwiek będę musiała używać kremu na zmarszczki, balsamu antycelulitowego czy myśleć o ćwiczeniach. Zawsze miałam idealną sylwetkę i doskonale gładkie ciało. Nie twierdzę, że teraz tak nie jest, ale zaczynam zauważać, że powinnam zacząć regularnie ćwiczyć i na przykład jazda na rowerze powinna trafić na listę moich codziennych obowiązków. Nie ukrywajmy - ciało, o które odpowiednio się nie dba, z roku na rok się zmienia – pojawiają się delikatne zmarszczki i celulit, które są wynikiem nieprawidłowego trybu życia.
Oprócz tego, że o ciało trzeba dbać od wewnątrz stosując suplementy, należy też regularnie ćwiczyć. Dodatkowo ważne jest stosowanie kremów, które wygładzą skórę i dodadzą jej blasku. Wczoraj na Instastory obiecałam, że dzisiaj dodam recenzje ujędrniającego balsamu do ciała Lavera. Tak więc jestem.
Ujędrniający balsam do ciała LAVERA, cena: ok. 39 zł
Opakowanie
Krem mieści się w standardowej dla balsamów tubie, dzięki czemu aplikacja produktu jest higieniczna. Ma bardzo ładną, niebiesko-białą szatę graficzną. Na opakowaniu znajdują się podstawowe informacje: skład, sposób użycia, przeznaczenie, czyli tak naprawdę wszystko to co potrzebujemy wiedzieć.
Konsystencja i zapach
Konsystencja kremu jest delikatna, nie za gęsta, ani nie za rzadka, przez co świetne rozsmarowuje się na skórze. Jeśli chodzi o wchłanianie, jestem zadowolona, chociaż, nie wchłania się w skórę tak szybko jak co poniektóre kremy. Balsam Lavera pozostawia niewielkie uczucie lepkości, ale można się do tego przyzwyczaić. Nie jest to mocno wyczuwalne. Dobrym sposobem na pozbycie się tego uczucia jest wymycie rąk zaraz po aplikacji. Jeśli chodzi o zapach jest on orzeźwiający i mocno wyczuwalna jest w nim cytryna. Mi bardzo się podoba, ale mojemu mężowi już mniej.
Czego oczekiwałam po miesięcznej aplikacji kremu?
Producent twierdzi, że balsam do ciała LAVERA z koenzymem Q10, działa napinająco i opóźnia procesy starzenia. Doskonale wzmacnia skórę, która traci elastyczność i jędrność. Intensywnie odżywia i nawilża skórę, a dzięki wysokiej zawartości witaminy E i aloesu działa regenerująco i przywraca naturalny, zdrowy koloryt skóry.
Jak naprawdę działa?
Po nałożeniu balsamu na skórę, wyczuwa się uczucie delikatnego chłodu i mrowienia. Tak więc produkt, idealnie sprawdzi się latem. Dobrze nawilża ciało, sprawia że skóra nabiera blasku i energii. Stosuję go już od około miesiąca i mogę stwierdzić, że doskonale wygładza skórę oraz wyraźnie dodaje jej witalności. Uważam, że balsam do ciała LAVERA jest świetny do codziennego stosowania.
Znacie kosmetyk? Napiszcie w komentarzach, czy macie jakieś swoje ulubione balsamy do ciała?
Do następnego!